Śniadania na słodko uwielbiam i robię je zdecydowanie częściej niż wytrawne. Naleśniki, pankejki, owsianki, puddingi. Racuchy rzadziej lądowały w moim kulinarnym planie dnia z jednego prostego powodu, trzeba na nie czekać. No ale jak już wziełam je na warsztat po dłuższej rozłące, zrobiłam ciasto i grzecznie poczekałam aż wyrośnie, to nie pożałowałam. To śniadanie na leniwy weekendowy poranek, kiedy można zakręcić ciasto na drożdżowe placki i wrócić jeszcze na chwilę do łóżka 😉
To będzie przepis na racuchy z jesiennym akcentem, bo do ciasta dodałam upieczoną wcześniej dynię hokkaido. Powstały dwie wersje, ze śliwkami, jogurtem i syropem klonowym oraz wersja z jabłkami oprószona cukrem pudrem. Chyba nie muszę mówić, które wygrały. Z jabłkiem w racuchu się po prostu nie dyskutuje.

DYNIOWE RACUCHY Z JABŁKAMI
przepis na ok. 10 większych racuchów
- 200 g mąki jasnej orkiszowej lub pszennej
- 250 ml mleka owsianego (1 szklanka)
- 1 łyżka spirytusu
- 2 łyżeczki drożdży suszonych
- 1 1/2 łyżki cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 80 g upieczonej dyni hokkaido
- 1 jabłko
- szczypta gałki muszkatołowej
- olej do smażenia
- cukier puder do oprószenia
W garnku podgrzej delikatnie połowę mleka z przepisu, czyli 1/2 szklanki razem z cukrem. Mleko powinno być tylko lekko ciepłe. Dosyp drożdże, przykryj rondelek ściereczką i odstaw na ok. 10 min żeby aktywować drożdże. W tym czasie odmierz mąkę, przesiej i dodaj do niej sól i gałkę. Zmiksuj upieczoną dynię z pozostałą połową szklanki mleka. Kiedy mleko z drożdżami się spieni i urośnie, dodaj do niego puree dyniowe. Mokre składniki dodaj do mąki i wymieszaj wszystko na gładkie ciasto dodając w trakcie łyżkę spirytusu. Odstaw je do wyrośnięcia na ok. 40-50 min. Kiedy ciasto urośnie, obierz jabłko, pokrój je w kostkę i dodaj do ciasta.
Rozgrzej patelnię i wlej na nią olej. Uważaj, żeby patelnia nie była zbyt gorąca, bo placuszki szybko się przyrumienią a w środku będą surowe. Smaż je nie średnim ogniu po kilka minut z każdej strony.
Usmażone wykładaj na ręcznik papierowy, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Teraz wystarczy oprószyć je delikatnie cukrem pudrem i zajadać. Lepiej nie odkładać ich na później, bo świeże są zdecydowanie najlepsze.